Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

ciagne dalej :-)

ciagne dalej :-)

Substancja: Gaz Ronson (Propan Butan)


Doswiadczenie: Marihuana, Hasz, Klej, Benzdydamina, DXM, Ronson.


Dawka: 300ml (+free)


"set and setting": Park, polana


Stan umyslu: Niepokój


Efekty: Halucynacje, zamotanie.





Wstalem sobie rano, mialem 10zl. Wyszedlem caly dziwnie zaniepokojony z domu i poszedlem kupic fajki, po drodze skusilem sie na Ronsona za 6,50zl. Postanowilem gdzies z nim pójsc i spokojnie zuzyc. Dlugo caly napiety niemoglem znalesc dobrego i spokojnego miejsca, ale w koncu ukrylem sie pod mostek. (niewazne, haha, niechce zeby ktokolwiek wiedzial). Wyjelem butle zdjalem czerwona pokrywke i wyrzucilem. Wzialem pierwszego bucha, nic, dalej robi mi sie cieplo w calym ciele, nagle obraz mi sie rozmydla i oczy mnie pieka, wale dalej.


Slysze zmieniajacy sie dzwiek samochodów: "lue lue lue" za chwile ten dzwiek sie przeistacza w: "huele huele..." slysze bulgotanie wody ... Chowam go na chwile do plecaka. Przed oczami pokazuja mi sie 2 kóleczka jak gdyby emotikonki z gadu-gadu usmiechniete i sie ze mnie smieja, a ja zaczynam tez. Rozweselony siadam dalej tym razem na polanie (duuuzy park na ursynowie) i slysze te dzwieki: "lue lue..." Ale za chwile zaczyna sie drzec ktos z jakis megafonów na blokach: "Uwaga! Huelue Uwaga! Huele" Ja krzycze co ty pier***sz!

Jakis dziadek 100m dalej oglada sie na mnie i gapi, po chwili orientuje sie ze to drzewo. Niezle, pomyslalem se! jazda niezla. Siadam i ciagne dalej. Nagle wychodzi z za krzaków jakis reporter i pyta sie co ja robie? ja mówie ze napelniam gazem zapalniczke... po chwili znika. Dalej... na drzewie siedzi jakas baba ubrana w mundur wojskowy i mówi pomóz nam! Ja sie zerwalem i zasalutowalem, robilem pompki by sie odpieprzyla, zrobilem ze 3 i padlem. I mówie juz? a patrze 10m przed siebie a tam dwóch nastolatków na rowerze patrzy sie i mówi: "widziales ziomala?" totalna wiocha. Chowam sie w niewielkie zarosla (nieskoszona wysoka trawa). Ciagne dalej. Nagle widze ze przy krzakach opala sie moja stara, spanikowalem i schowalem butle. Ale zobaczylem ze ma na glowie dziwny kapelusz i okulary z lat 70-80' (wiejskie). Widze jak po chodniku idzie jakis koles, patrze dalej a to Olisadebe ! biegne i mówie zeby mi dal autograf, a koles mi przyjebal okazalo sie ze to jakis zul pier**ny. Uspokoilem sie po 10 minutach. Ciagne dalej i widze ze cos dziwnego sie dzieje z obrazem. Zaraz dostaje maxymalnego rozluznienia i wszystko widze jak w benchmarku (prog. do test. kar.graficznej) dokladnie test "nature" w 3dmark 2001. Trawa sie kolysze i zaczyna sie drzec Pavarotti, ludzie idacy z psami na spacer tez zaczynaja sie drzec. No i ja zeby niebyc gorszy tez.


Ale w koncu olalem tego filma. I ciagne dalej ... na niebie pokazaly mi sie dziwne strzalki z jakimis wzorkami ... Nagle konczy mi sie gaz w butelce i blagam w nieboglosy jeszcze 1 faza! kiram dalej ale juz nic niezlapalem ... Wracam do domu, i siadam na lawce przed blokiem i zapalam papierosa, po 10 minutach jestem w 101% trzezwy i nic niewidac... Witam sie z kumplem...

Jestem tylko delikatnie zmulony...


To na tyle, moim zdaniem za ta cene to najlepszy sposób na 100% realne haluny.

Mniej niszczy mózg niz inne inhalanty.


Wszystko co napisalem jest w 100% prawda, bez wyjatku, wszystko mialo miejsce na poczatku czerwca 2003 w Warszawie.





Plusy:


- Cena (6,50)


- Ostre haluny


- Nic nieczuc i niewidac po ...


- Nie uzaleznia [mamy inne doniesienia - przyp. red.]


- Niema zejscia


- i wiele wiecej ...





Minusy:


- Niszczy mózg i pluca (chociaz w maly stopniu)


- Trzeba trafic na dobra faze.


- Niezawsze sie udaje miec realne haluny.

Ocena: 
chemia: 
Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media