Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

raporcik czarodzieja 1

raporcik czarodzieja 1

1 kwadrat czarodzieja godzina 18:02




mily kwasik, wchodzi gladziutko, po godzinie poltorej dal o sobie przypomniec

w drugiej godzinie skupilem sie na wizualach, w czym wydatnie pomaga

siatka wojskowa rzucona na sciane i sufit odpowiednio podswietlona

maximum przypadlo w 2 do 3 godzinie po wrzuceniu



testy wydajnosciowe:




cevy - dosyc slabe, sporo czasu mija zanim sobie cokolwiek

narzuce, zreszta pryska od razu i przy tej ilosci kwasa nie warte

dluzszego lookania


oevy - znacznie lepiej, (heh znowu ta siatka), szybciutko pojawily

sie twarze demoniczne, (ach te oczy),interakcja slaba jedynie

mimiczna, maksymalnie

do kilkunastu zmian twarzy, coraz wieksze okrutne grymasy, nienawisc

w oczach, (hehe szlismy na przetrzymanie), no i

nieprzyjemne rozmycie

po kilku probach wiem ze z demona nic nie wycisne wiecej oprocz

kilku dodatkowych twarzy


czas szybko plynie probuje sie tunelowac ( czyli lot przez

cokolwiek ), wybralem maly zakrecony punkt na siatce, slaby lot a

wlasciwie brak startu, mija kilka dlugich chwil zanim stworzylem

sobie cos na ksztalt tunelu, wymaga kurewskiej koncentracji by go

w ogole utrzymac ze o locie mozemy zapomniec, skupiam sie na

doznanich fizycznych, zaczynam od palcow wchodzi ladnie, wlasciwie

wciskam w siebie wszystkie przezycia jakie mialem z lotami, efekt

mizerny, slabe poczatki startu, zarzucam lot, nie wycisne go z

kwadrata


wrzucam sobie falke sciany, nie wchodzi dlugo, robie sterogram (

czyli wpatruje sie jak w sterogram ;)) aby

przyspieszyc, ok sciana rosnie, zaczynaja mnie otaczac demony

siatkowe, chwile sie na nich skupiam ale wracaja na sciane, ale to

bylo dobre dla soczewki oka, nie traci spojnosci obrazu, dalej

poszlo gladko, rosla i rosla i rosla ( a czas kurwa leci), ok jest

falka, ale skupiam sie na niej dalej, po kilku chwilach utrzymuje

sie dosyc dlugo, po kilku chwilach jestem juz w stanie sobie ja

narzucic niemal natychmiast


ok wiem ze juz wiecej nic nie zdolam wycisnac, zarzucilem falke bo

wygladala najefektowniej, szczegolnie w tej malej dziurze, w ktorej

bylismy, wracam do kumpli i zarzucam wici myslowe bo wiem ze nic juz

wiecej nie uzyskam a szkoda kwacha, puszczam umysl wolno aby

wykorzystac reszte maksimum


tyle odnosnie wizuali



psyche


heh biedny kwas targany szalencem, w koncu mogl zaczac to co

rozpoczal :) no w koncu wystarczyla chwila i jestem na kwasnym

torze, wylaczam sie z otoczenia zanurzylem sie na dobra nie

przerwana niczym godzine


4 godzina zanik, powoli zegnam sie z kwasem, oczywiscie czuje

dzialanie, odmawiam ziola, chce wykorzystac go na maksa, uplywa

kolejna godzina, cevy nadal mierne, na siatce pozostaly obumierajace

demony :(, psychicznie wspaniale





wrzucam piwko i zaczynam jarac






reasumujac:


kwasek bardzo mily, podatny, daje sie ksztaltowac

mroczny ? ktos cos wspominal naga?!!!! a fe, nieladnie mi tu tak

robic nadzieje heh oczywiscie nie bierz tego do serca :) no i oczywiscie sie klaniam

:)





rada o ile sobie moge pozwolic i nie urazic :)





heh oczywiscie nie 1 papier, osobiscie o ile beda jeszcze dostepne

to nastepny raporcik bedzie z sztuk 3








prosze odrzucic wszelki sceptycyzm o ile taki byl, bo czarodziej

wart jest polecenia, dopelnieniem byl powrot przez uspione miasto,

gesta mleczna mgla, swiatla lamp, podswietlone drzewa, ot bajka na

dobranoc chyba wracalem z poltorej godziny heh :)

Ocena: 
chemia: 
Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media