Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

realizacja planowanego haju opiat + benzodiazepina

detale

Substancja wiodąca:
Natura:
Apteka:
Dawkowanie:
kodeina: 300 mg
klonazepam: 2 mg
marihuana: 1 nabicie bongo
Rodzaj przeżycia:
Set&Setting:
Nastawienie: bardzo pozytywe. Po ciężkim, acz wyjątkowo udanym tygodniu w pracy (udało mi się zarobić więcej $ niż szacowałem i to sporo więcej), w towarzystwie dziewczyny, która akurat była w posiadaniu w/w substancji psychoaktywnych.

Ah, jak cudowny zbieg okoliczności- akurat gdy miałem ochotę celebrować, wpadła (nazwijmy ją: Anka) z klonami i ziołem.
Kodę kupiłem w aptece za rogiem.

Gdzie? : u mnie w domu
Wiek:
27 lat
Doświadczenie:
Niewielkie
Wcześniej kilka podejść do kody- zero efektów
Mj- popalam sporadycznie od lat, więc żadna nowość
Klonazepam- niskie doświadczenie, ale nie jest mi obcy

realizacja planowanego haju opiat + benzodiazepina

Ważę 70 kg, przy 175 cm wzrostu.Postanowiłem się klasycznie "naćpać", motywacja tej jazdy była z założenia skutkowa - byłem bardziej nastawiony na mocne uwalenie, aniżeli na konkretną substancję.

Dokładnej rozpiski czasowej nie pamiętam, bo było ostro.

Pamiętam, że napierw przyjąłem podjęzykowo 2 mg klonazepamu, następnie zrobiłem roztwór z Antidolu w postaci 300 mg kodeiny, które wypiłem ok 20 min po klonie (="T")

Wielkie znaczenie odegrała Anka, która jest studentką chemii i przeprowadziła mi ekstrakcję Antidolu, o czym ja nie mam bladego pojęcia. Sama ściągnęła tylko chmurę z bongo i poszła spać.

Był wieczór, zapaliłem świeczki i małą lampkę, tak więc comfort zone 100%.

T + ~ 20 min - zaczynam odczuwać klonazepamową euforię (typową dla tego benzo, ucziucie podone do tego, co po kilku piwach)

T + ~ 15 min - wyrzut histaminy po kodeinie, wszystko mnie swędzi jak szalone.

T + ~ 40 min - obie  substancje załadowały się w pełni, co wyraźnie odczułem. Objawy charakteryzował mocny bodyload a były następujące:

*poczucie przyjemnej "ciężkości ciała";

*odczucie "waty w nogach"- w trakcie chodzenia, czułem się jakbym chodził np. po piasku albo delikatnym bagienku- inaczej tego nie umiem opisać;

*wyraźne zawężenie źrenic - praktycznie same tęczówki + czerwone oczy

*wszystko zwolniło, pojawił się tryb "slo-motion"

*uczucie odrealnienia, skondensowanej przyjemności

*siadło też trochę na wzrok- rozjeżdżający się obraz, ciężko było np. coś czytać (jedyny ubok w tej całej fazie, który oceniam na minus)

T + ~1 - 2 h (tu mocno orientacyjnie, poczucie czasu przepadło): buch z bonga (poczułem miłe ujarania, lecz jakby słabym ziołem a było mocne, pewnie działanie osłabione przez klonazepam; odczucia po Mj się po prostu nałożyły na moją fazę - nie mam sensu ich opisywać, bo niczym się nie wyróżniały poza tym, że czułem zioło krócej i nieco słabiej, ale oczy z i tak już czerwonych, zrobiły się wręcz ciemno-czerwone).

T + kolejne ok. 3-4 godziny - pojawiły się noody, klasyczne przysypianie głębokim snem na maksymanie kilka minutek, trwały, uwaga: co najmniej 4 godziny (!!). To było 90% tego ućpania się: głębokie, soczyste noody połączone z kompulsywnym drapaniem się po całym ciele.

Następnie po prostu zasnąłem, budząc się rano z bardzo przyjemnym "afterglow".

Podsumowując, fazę zaliczam do jednej z tych bardzo udanych (przestrzegam, że takie mixy grożą depresją OUN, śmiercią, więc nie polecam- ryzykowałem świadomie, znając swój organizm, żadna przyjemność nie jest warta w.w problemów).

Jej moc i wyjątkowo długi czas działania wzięły się pewnie z braku większej tolerancji na mixowane substancje, no i z magicznej synergii łączenia opiatów z benzodiazepinami.

Dziękuję za uwagę.

Substancja wiodąca: 
Rodzaj przeżycia: 
Wiek: 
27 lat
Set and setting: 
Nastawienie: bardzo pozytywe. Po ciężkim, acz wyjątkowo udanym tygodniu w pracy (udało mi się zarobić więcej $ niż szacowałem i to sporo więcej), w towarzystwie dziewczyny, która akurat była w posiadaniu w/w substancji psychoaktywnych. Ah, jak cudowny zbieg okoliczności- akurat gdy miałem ochotę celebrować, wpadła (nazwijmy ją: Anka) z klonami i ziołem. Kodę kupiłem w aptece za rogiem. Gdzie? : u mnie w domu
Ocena: 
Doświadczenie: 
Niewielkie Wcześniej kilka podejść do kody- zero efektów Mj- popalam sporadycznie od lat, więc żadna nowość Klonazepam- niskie doświadczenie, ale nie jest mi obcy
natura: 
apteka: 
Dawkowanie: 
kodeina: 300 mg klonazepam: 2 mg marihuana: 1 nabicie bongo
Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media