Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

wieczorny trip

wieczorny trip

data zatrucia ;-): 06.10.2001r.


dawka trucizny: 2 razy po 150mg bromowodorku DXM (Acodin tabletki po 15mg - wrzucone 20 tabletek po 10 w odstępie 10-15 minutowym, rozgryzione i popite yerba mate

godzina: opis:

19.00 start 15-20 minut przed 19 Zdjąłem spodnie, włozyłem spodenki, swędzą miejsca ukąszeń przez komary, jakieś stare rany - placebo, przykre przypomnienia poprzednich przypadków (placebo musze). Mam znieczulone wargi i język (częściowo).


19.20 Wykonuje ręką robotyczne(?) ruchy (palcami), ciało wydaje się mieć inne wymiary. (placebo?).


Gra Moksha i pali sie świeca. Miejsca ust wcześniej znieczulone zaczynają swędzieć...
Muzyka wydaje się bardziej przestrzenna i napływa jakby z tyłu głowy (siedziałem oparty głową o ścianę), jednak trudno to (przestrzennośćmuzyki) obiektywnie strwierdzić bo do odsłuchu używałem dziwnych takich (nie dziwnych w sumie) głośników czterech, pozatym muzyka sama w sobie tworzona była na przestrzenność (moksha - psychedelic trance ?).


20.00 Cięższy jestem, stan podobny do występującego po wypiciu piwa,dwóch piw, myśli normalne. Gra Vangelis, muzyka brzmi ładnie (normalnei też jest ładna :-) ). Ogólne rozleniwienie, nic się nei chce, mogę leżeć i słuchać muzyki (co zresztą będę robił przez najbliższy czas).


21.00 Całe ciało częściowo znieczulone (tzn całe ale nie całe że jestem klocem mięsa tylko całe, że na całej powierzchni, aal niektóre miejsca nie są znieczulone). Muzyka brzmi bardzo ładnie (psy-trance), stan troszkę jak po alkoholu, ale inny, przyjemny, przynajmniej teraz.

Z tak małej pestki powstaje tak duże drzewo. Skondensowane życie - pestka

21.40 Muzyka gra bardzo przestrzennie, delektuję się każdym dźwiękiem i krążę wśród nich. Byłem ustawić playlistę. Nie sprawiło mi to żadnych problemów.

22.05 Mniejsze problemy z równowagą, muzyka nadal brzmi pięknie, aczkolwiek brzmiała lepiej (nie wiem tylko czy to zależy od utworu czy od czasu). Mózg próbował wyświetlać film, ale cdrom przestał czytać i musiałem przerwać projekcję. (pokazywał las).


22.20 Jem loda wiśniowego, leci Kitaro zapaliłem ponownie świecę (przed pójściem po loda zgasiłem ją, nie wiedziałem wogóle, że idę po loda).

Prosze księdza, proszę księdza ja nie jestem narkomanem

Zjadłem loda, idę spać.

Proszę księdza proszę księdza, ja nie biorę narkotyków

Dosyć lekkie "doznania", spodziewałem się czegoś bardziejszego przy 300mg, no ale cóż, może to i lepiej (piękne dźwięki to ta te kitaro). Głowa mnie czasami boli (jak widzę to wszystko) :-).

SENny jestem chyba

Ogólnie to DXM podoba mi się jeśli mam go porównywać z innymi dragami, aczkolwiek jest INNY. INNY, czyli nie mogę powiedzieć, że DXM podoba mi siębardziej od LSD, bo jest INNY, tak jak porównywać herbatęz helikopterem (proszę nei doszukiwać się jakichś podobieństw!). Ale ogólnie, na samotne wyprawy jest OK, nie wiem jak u innych, ja znane dobrze (już nie wiem co, a co?). Ćpanie w grupię myślę, że mogłoby być zabawniejsze, ale/a mi w sumie o to zbytnio nie chodziło. Och jak mi się fajnie piszę (długopisem). Libię pisać takie nic nie znaczące bzdury. Albo nie. Myślałem o dniu dzisiejszym, wczorajszym, tym co mineło, co się zdarzyło, myślałem o (o już nie wiem), myślałem (teraz mi się przypomniało) o przytulaniu się do ludzi i obserwowaniu ich reakcji [na te pytanie]. Wogóle to rano jedliśmy grzyby z kolegąXYZBNÓFC (zeby trudniej) i zapytywaliśmy siebie o sens życia takiego jakie jest - szkoła praca rodzina trybiki brak czasu na myślenie.


22.40 W sumie fajnie się piszę, Kitaro gra w tle, w głosnikach. Czy jestem ćpunem? Ja tylko chcę być usmiechnięty. Ja tylko chcę by wszyscy byli uśmiechnięci, ale uśmiechnięci sercem - nie ustami (chociaż, jak sercem to i ustami, ale nie odwrotnie - nie że tylko ustami, a w sercu smutek). Szczęscie jest wyrazem podobnym do Szczezyć ze względu na Szcz. Chodzi o to, żeby szczeżyć żeby (ależ brzydko brzmi!).

UŚMIECHNIJ SIĘ ĆPUNIE

O, przy zamkniętych powiekach mruga stroboskop, ale taki co siębaterie wyczerpały (ledwo świeci). W sumie to idę spać..
22.46 czy 7




 


 

Powyższy trip report raport pisany na bieżąco po zażyciu środka.

Ocena: 
Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media